Friday, June 17, 2005

Wiem, że wszystko już WIEM!

Koniec, koniec z wróżeniem z pieniążków w knajpach panienki!
Nie ma to jak nowoczesna technologia jednak. Bardzo to sprytne jest i jakie przydatne.
Już ja dobrze wiem, że wam się to baaaaaardzo spodoba, he he.
Stronę dostałam od pewnego przemiłego amerykańskiego njuzealandera, Marka, który pewnie nawet sobie sprawy nie zdaje ile poważnych problemów życiowych tym jednym posunięciem pomógł nam rozwiązać.......i zakrętów życiowych pokonać........

THANK YOU, MARK (whose quark shines in the dark!-;) ) !!!

- nie przyszłoby mi nawet do głowy, że takie rzeczy sie po sieci szwędają! A tu proszę.
Teraz już wiem wszystko, wszystko jest jasne jak słońce! -> nic się nie ukryje.
Wystarczy wpisać pytanie, a odpowiedż jak wół na stole biesiadnym się jawi, zaraz po kliknięciu.....
np:

http://www.facade.com/yesno/answer/?UID=6172005&Query=czy+annak+kradnie+asfalty%3F

i co ty na to? i kto mówił prawdę, no?

albo:

http://www.facade.com/yesno/answer/?UID=6172005&Query=czy+Deszka+urodzi+dziecko%3F

to tak wpisałam tylko. Żeby sprawdzić, czy na pewno prawdę gada.

lub też:

http://www.facade.com/yesno/answer/?UID=6172005&Query=Czy+Kjanu+kocha+Anie+W+na+wieki%3F

oczywiscie od razu widać, iż jest to prawda......wiedziałam, że i tak mnie wybierze...nie masz szans Ankak!

zresztą....same sobie spróbujcie, zobaczycie, że to sama najprawdziwsza prawda jest.


http://www.facade.com/yesno/answer/?UID=6172005&Query=Czy+lepper+zostanie+prezydentem%3F

uffffffffffffff..............no, bo juz sie zaczęłam denerwować.
A mi to szkodzi, jak wiadomo.
Ale już się na szczęscie uspokoiłam!

Saturday, June 11, 2005

Hepji Berzdej ANKAK!!!!!!!!!!!!!!

STO LAT , STO LAT NIECH ŻYJE , ŻYJE NAM, STO LAT STO LAT , NIECH ŻYYYJEEEEEE NAAAAAAAAM!!!!!!!!!!!!
...i jeszszszszszszszcze raz!
teraz to ty naprawde stara dupa jestes! (już bez żartów!)

NIE DŁUBAJ W DUBAIU, LECZ WRACAJ DO KRAJU!!!!

No.

Prezent ci daję tu w wersji okrojonej nieco, pełną paczkę dostajesz mejlem, jak mi sie naprawi Outlook, gdyż albowiem cos mu się dzis w moim hasle nie podoba. Zawsze mu się podoba a dzis się akurat nie podoba.
Byłam teraz w Łącku, żeby się przeleczyć, co zresztą wiesz - więc prezent prosto z pola nadjeżdża, lub też ze szkszyżowania.
To do rzeczy:

Prezent 1.
Image hosted by Photobucket.com
górka z piachem.

Górkę z piachem dostajesz, gdyż takie oto górki własnie wyrosły w wielu miejscach w naszej pięknej okolicy, a głownie na szkszyżowaniu. Wszystko jest rozkopane i sznur się ciągnie nieskończony, a górki stoją. I panowie z łopatą obok górek też stoją. Stoją tak od listopada i nie kopią, a górki jak stały tak stoją.
Jak patrzę na te górki, to mam wrażenie, że ktos ma tajny plan przyłączenia Łącka do Gór, na co ja sie kategorycznie nie zgadzam i zrobię pikietę lub też demonstrację jednoosobową pod gminą jak będzie trzeba, a nawet rzucę w cos jajkiem. Zgniłym na przykład.
No, chyba że do Tatr nas podłączą , do Zakopanego dajmy na to i wybudują kolejkę linową na trasie - Łąck -> Budy Stare - to wtedy mogę się zgodzić.
O, i będę sobie wtedy spokojnie pracować na kasie w tej kolejce linowej na tych górkach.
Na inne żadne Góry to ja się w ogóle nie zgadzam.

Prezent 2.
Image hosted by Photobucket.com
pole za przystankiem na Gąbin.

Pole za przystankiem pomyslałam, że ewentualnie możesz dostać, mimo, że ja już je sobie zarezerwowałam wczesniej -> no ale na twoje urodziny ze względu mogę sie z tobą podzielić jednak.
Bo jest ładne.
I takie zielono - zielone, że aż przystanek na Gąbin, co jest żółty, zrobił się zielony - takie zielone jest to pole.
Te nieszczęsne kikuty które tam widzisz w oddali, to są te ładne drzewa zza knajpy, co były ładne do czasu kiedy wójt zorganizował gminna grupę "Emergency", złożoną z facetów spod knajpy, żeby w trybie "Emergency" drzewka delikatnie przed zimą przycięli.............ooi.

Prezent 3.
Image hosted by Photobucket.com
dziura w dachu w przystanku na Gąbin.

Image hosted by Photobucket.com
zbliżenie na dziure w przystanku na Gąbin.

Dziurę w dachu z przystanku na Gąbin dostajesz , gdyż jest dziurą i widać przez nią niebo.
Cały widać przez nią swiat.
Pozatym wydaje mi się, że niejeden chciałby kiedys dostać w prezencie na urodziny dziurę w dachu (szczególnie w przystanku na Gąbin) -> niejeden chciałby, a nie dostaje - a ty własnie dostajesz!
Poza tym......dziura w przystanku, jak każdy wie, ma dużo głębszy, metafizyczny wymiar... i to jest także powód, dla którego ją- onę , tę dziurę, otrzymujesz WŁASNIE dzis.

Prezent 4.
Image hosted by Photobucket.com
dużo trąbek z plastiku.

Dużo trąbek z plastiku dostajesz, gdyż były tylko po 5 zeta sztuka.
A taki prezent, co jest go dużo, to zawsze fajniejszy jest - wszyscy to wiemy.
Nie mam chyba innego wytłumaczenia a propos tych trąbek... - dlaczego własciwie miałabys dostać aż tyle trąbek z plastiku naraz..........
........żeby komus w trąbę łatwiej było dawać taką dużą trąbą może?
A jak dużo trąb jest, to efekt dawania w trąbę taki silniejszy być może by był? hmmm....no sama nie wiem.......
- To taka poliestrowa wersja trąby z Jerycho jakgdyby. Oj zadunć by tak zadunć w te wszystkie trąby jerychońskie naraz i ukrócić to całe plugastwo!
Jakie u ukró/u cić?

Prezent 5.
Image hosted by Photobucket.com
widok z auta taty na inne pole, co nie wiem, czyje jest -> a to znaczy, że może być nasze. Oczywiscie.

- ej, bo przydałoby się też takie drugie pole obok tego pierwszego, nie? no to masz - i po krzyku - łatwiej sie będzie dzielić teraz!
Ładne było to pole, to pomyslałam, że zabezpieczę na własnosć. A co będzie tak na zmarnowanie leżało!
A widok z samochodu ma głębszy przekaz (również metafizyczny), mówiący ażebys już może w końcu przyjechała, jakbys się wczesniej nie domysliła tego przekazu.
Auto ->> jechać ->> przyjechać.
Taka to była własnie konstrukcja myslowa.

Prezent 6.
Image hosted by Photobucket.com
polutianci.

Polucjantów dostajesz tak na wszelki wypadek.
Bo zawsze dobrze mieć swojego prywatnego policjanta, co by cię od złych przypadków chronił - to raz. I co by na straży moralnosci na ten przykład stał.
Mieć takiego na własnosć i nim dyrygować. I wysyłać w teren. Mają na czubku antenki, to zawsze bedzie wiadomo, gdzie są. I pewnosć jest, że wrócą.
A jak przypadek sprawi, że zajdzie potrzeba - to i na stację benzynową po piwo w nocy podjadą.


Prezent 7.
Image hosted by Photobucket.com
a di di di di di

wracaja mi uczucia. a di di di di di!
Oto co ja w domu zastałam jak przyjechałam! a di di di di di!
Dostajesz w prezencie tego kotka, gdyż jest a di di di di di di di di di di!
Jest to dziecko zaadoptowane.
Pani Kot doznała przykrosci strasznej, gdyż kotki które urodziła znaku życia nie dały.
Ani na początku nie dały ani później też nie dały.
Mama pożyczyła dziecko od innego sekretnego kota, by pustkę po małych Urszulkach kocich zapełnić.
Niestety, jest to jedyne zdjęcie, które mu zrobiłam, takie z ucięta głową - bo tak syczał jak go wyciągnęłam z pudełka, że już więcej postanowiłam go nie wyciągać - nawet do zdjęcia. Syczał i się wił.
Ale nózki ma niezłe, nie? Takie nieschodzone w ogóle.......

Prezent 8.
Image hosted by Photobucket.com
maska vadera.

Maskę Vadera dostajesz w prezencie, gdyż dlaczego tylko ja mam dyszeć jak Vader i to bez maski, nawet jeżeli nie mam ani grużlicy ani zapalenia niczego ani nawet astmy - skoro ty nie dyszysz to teraz własnie możesz!
Bo wróciłam do Wawy i znowu dyszę niestety. I to prawie jak ta maska własnie.
Ale wiesz co, ta maska to na serio dyszy - widziałam ją ostatnio w Carfurze, w Arkadii - chyba z pół godziny włączałysmy różne przyciski - na przemian włączałysmy -> dyszenie i mówienie, dyszenie i mówienie, dyszenie i mówienie - nie mogłam tylko jej z pudła wyciągnąć, żeby przymierzyć sobie na głowę, bo chamy z Carfura zablokowali pudło, bezszczelni. Pewnie na wypadek nielegalnego opuszczenia Carfura w masce Vadera - już widzę te tłumy, co w dyszących czapkach z Carfura wychodzą!
Kuba powiedział, że strasznie chce taką maskę własnie (nie dla Franka, dla siebie chce) - więc mu wycięłam kupon z teletygodnia, żeby w razie czego sobie wygrał, jak tak strasznie chce, ale gdzies go zgubiłam ten kupon. Tylko nie mów nikomu, że zgubiłam, to może pomysli, że go po prostu nie wylosowali do tej maski.
Moze i lepiej się stało , że zgubiłam - jeszcze nie daj co by wygrał i by tak chodził w tej masce i dyszał.
Ciekawe jakby jarał przez tę maskę.

Prezent 9.
Image hosted by Photobucket.com
mapka okolicy bardzo wyraźna i intuicyjna.

tak na wszelki wypadek mapkę dostajesz, ażeby ci się wełbie nie poprzewracało, i żebys trasy nie zagubiła.
Aktualna mapka jest to, zdjęta bezposrednio na szkszyżowaniu, koło knajpy - na tym dużym telekuzwametalbimie z ogłoszeniami ją wójt naczepił, ażeby mieszkańcy wracając do domu spod Kasztanów drogi niechcąco nie pogubili.
Bardzo wyraźne scieżki ma zarysowane, jak widzisz i każdy szczegół zaznaczony.
Nie wiem gdzie tkwi przyczyna, ale Budów Starych na niej nie ma - czyżbyscie się odłączyli od naszej gminy, czy co?
Czy już zupełnie zostaliscie wchłonięci poprzez ten asfalt?
Czy ja o czyms nie wiem?
Aaaaa, już wiem - tacy mali jestescie, że Ł was zakryło zapewne, no tak, jasne.

Prezent 10.
Image hosted by Photobucket.com
hasło miesiąca.

Hasło miesiąca dostajesz , ponieważ trzeba propagować zdrowe żywienie - to raz, dwa - trzeba wspierać małą przedsiębiorczosć -> w końcu taki rolnik, czy ktos przyinwestować musiał nieźle umieszczając swoje hasło na tablicy ogloszeń koło nowo powstającego ronda - a reklama dźwignią handlu, jak wiemy - dlatego hasło to trzeba rozpuscić jak najdalej, do różnych zakątków - co niniejszym czynię.
Plus ten kurczak, czy tam kogut koło napisu taki smutny jakis jest -> taki smutny ma twarzy wyraz, że aż od razu pomyslałam, że chce mi sie jesć.

BONUS.
Prezent Bonusowy.
Nie dla ciebie, tylko dla Artura bardziej.
Ale dla ciebie też może być, to zawsze będziesz miała więcej.
I niech on to lepiej przemysli, bo to bardzo poważne hasło jest - nie bez powodu postawili je na metalowym patyku na samym srodku szkszyżowania. hi hi.
Image hosted by Photobucket.com
well?

no to tyle prezentów na razie.
I jeszcze ci życzę jak zwykle wielu złotych nici w szarej przędzy życia.
Hepi Berzdej ANKAK!!!!!!!!!!!!

jasssssssne....

.........no i tak..........to chyba czas , żeby poodrabiać zaległosci .... a taka miałam być systematyczna!
Są widac rzeczy na swiecie, które się jednak nigdy nie zmieniają! Chyba raczej napewno.

Wytłumaczenie na zaległosci mam tym razem takie, iż nie moglam nic pisać ponieważ byłam w szoku, po tym jak nie wygrałam nic w loterii pienieżnej. Chodzi mi o te kumulacje na 9 miliardów milionów , co była ostatnio. Nie moge się otrząsnąć do tej pory.
W ramach kuracji antishockowej udałam się jeszcze dwa razy do punktu loteryjnego, ale nie trafiłam nawet jednej cyfry (chamstwo), wiec szok sie tylko pogłębiał i pogłebiał i teraz jest taki pogłębiony jaknigdywżyciu... Jak się otrząsnę do końca to może udam sie tam znowu. Może.
Sorry w każdym razie Anka, że nie kupiłam ci losa na uro twoje, ale mam jakis taki niesmak po tym ostatnim losowaniu, że jakos się nie mogłam przymusić . Inny prezent dostaniesz zatem.Tylko sie pojaw już.

Następnie, kiedy już się półnapół z szoku otrząsłam - i relacje zdać chciałam - sie nagle okazało, iż nie mogę, gdyż zapomniałam jakie mam kuzwa hasło do bloga. Co gorsza zapomniałam także jaką mam nazwę użytkownika, czyli USERNAME.
Przeszukanie wszystkich karteluszek z bardzo ważnymi rzeczami, które walają sie w ilosci TONA dookoła, zajęło mi więcej niż pół miesiąca - ale w końcu odnalazłam ją jakos - i oto jestem spowrotem.
Zapisałam wszystko teraz jeszcze raz, tylko na innej kartce, rózowym mazakiem, żeby było widać - to może teraz już nie zapomnę. I nie zgubię, a jak zgubie to szybciej znajdę.

Taaaaak ........................ no to teraz niestety dochodzimy do tego nieszczęsnego punktu ........który starałam sie jakos oddalić......no ale się zbliżył jednak........mogłabym teoretycznie zostawic to tak jak jest, czyli posłużyć się dobrze znaną metodą "let's zapomnijmy o tym"lub "let's nie wracajmy do tego", ale jakies tam resztki cywilnej odwagi jednak mam, więc po prostu zamieszczę tu zdjęcie wyjasniające, które zostawię bez komentarza.........(który chyba i tak byłby zbędny w tej sytuacji):

Image hosted by Photobucket.com
no comments czyli.

...albo nie, jednak skomentuje.
...neeeee, albo może jednak nie.
Tak się własnie zakończyło moje agrokulturalne macierzyństwo, ot i co.
ehhh.................

nie będe już do tego wracała....cos innego sobie może teraz zahoduje, trochę się tylko otrząsnę i znowu zahoduję, a co tam!